Szydełko
-
Dragonfly
Czerwiec upłynął mi tak szybko i z taką ilością różnych projektów, że nawet nie wiedziałam jak szybko przeleciał i że nie zostawiłam tutaj dla Was ani słowa. Dzisiaj już jestem i będę nadrabiać zaległości w pokazywaniu. Na pierwszy ogień idzie Dragonfly.
-
Wielkanocne wianki
Nigdy nie byłam zbyt dobra w dekoracje 😉 Tym bardziej sama się zdziwiłam, gdy znalazłam w zapasach żółtą bawełnę, że do głowy przyszły mi wielkanocne wianki. Skoro pomysł sam wskoczył, to trzeba było go zrealizować mimo wszystko.
-
Okrągłe podkładki
Lubię, gdy mam możliwość powrotu do rzeczy, które już kiedyś robiłam. Jedną z takich rzeczy, do których często wracam są okrągłe podkładki, które pierwszy raz zrobiłam dla mojej siostry.
-
Manchester United – koc
Dla niewtajemniczonych tytułowy Manchester United to angielski klub piłkarski. Swoją przygodę z dzierganiem zaczynałam od szydełka. Myślałam wtedy, że tylko ono się liczy. Jak ktoś pytał o druty, to zawsze mówiłam, że mnie nie interesują. Z czasem to się zmieniło i teraz większość rzeczy powstaje właśnie na drutach. Jednak lubię wracać do szydełka.