Kosz – mieszkanie dla motków1 min czytania
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jak mieszka część moich moteczków. Większość z nich mieszka w komodzie lub pudełkach, ale jest też pewna grupa, która mieszka inaczej…
Mogę się nazwać kolekcjonerką owiec… Dlaczego? Bo to właśnie moje owce mają swój jedyny i niepowtarzalny dom.
Z moich ulubionych kotonków (KotToOn) zrobiłam dla nich dość spory kosz z drewnianym dnem.
Sporo osób robi takie kosze ze sznurka bawełnianego. Ja jednak wolę t-shirt yarn za względu na swoje nieoczywiste kolory i wzory. Tym razem całość powstała z delikatnej zieleni nakrapianej niebieskimi kleksami. Na wykończenie wybrałam grafitowe ombre.
Co myślicie o takim zestawieniu?
Po raz kolejny skorzystałam z gotowego drewnianego dna. Tym razem o średnicy 36 cm.
Obrabianie szydełkiem wokół na gotowych dziurach sprawia, że powstaje delikatny „krawężnik”, który chroni podłogę czy inne powierzchnie przed zadrapaniem przez denko. Dzięki temu nie trzeba go podklejać filcem.
Zbliżenie na grafitowy brzeg 😉
Jak już wyżej wspominałam jest on domem dla moich owiec. Jednak to nie byle jakie owce, a przepiękne motki farbowane przez moją przyjaciółkę. Dlatego należy się im szczególne miejsce u mnie w domu <3
Cały kosz jest wypełniony różnymi jej motkami. Jeśli będziecie chcieli, to mogę je Wam zaprezentować każdy z osobna, żebyście mogli zobaczyć jaka zdolna z niej dziewczyna 🙂
Jestem zachwycona tymi denkami. (Bo że pięknie dlubiesz, to już dawno Ci pisałam ?)
Dziękuję ? Musisz spróbować tych denek. Spodobają Ci się 🙂
Świetny kosz. Jak to robisz ,że jest dość sztywny by zachować kształt? Moje były takie wiotkie, że brzegi im się zapadały do środka. Twoje owce w cudnych kolorach. Zdolne łapki je farbowały 🙂
Dziękuję 🙂 Jego sztywność to kwestia wzoru, którym robisz. Ja robię półsłupkami, ale nie wkłuwaniu się w oczko na górze tylko w środek półsłupka. Powoduje to, że ścianki są sztywne 🙂
Cudowny domek, motki pewnie są zachwycone 😀
Tak bardzo, że nie chcą z niego wychodzić 😉 Chyba będę musiała określić się mianem owczej kolekcjonerki 😉
Śliczny sobie organizer-kosz na włóczki zorganizowałaś! <3 Ja swoje skarby trzymam na razie w wielkim, plastikowym kufrze (po zabawkach, zwinęłam młodszemu rodzeństwu jak wyrosło z zabawek ;).
Chciałam zorganizować dla włóczek coś ładniejszego, ale już nie wiem w jaką robotę ręce wkładać (zbyt wiele pomysłów, a za mało czasu na realizację wszystkiego).
W takim przytulnym koszu owieczkom na pewno będzie się przyjemnie czekało na Twoją wenę na dzierganie z nich. 🙂
Dziękuję bardzo :-* No tak im dobrze, że aż mi żal je wyciągać z tego lokum 😉
Uuuu śliczności ?
Moje 😀 😉