Misura2 min czytania
U mnie styczeń to oprócz początku roku również rok więcej… Stety, niestety pchałam się na ten świat szybko 😉 Chociaż jakbym postanowiła wyjść w grudniu, to byłabym generalnie rok starsza 😀
Skoro urodziny, to muszą być prezenty. Kto ich nie lubi dostawać? Ja zdecydowanie lubię 😉 W tym roku wśród różnych upominków znalazłam takie, które muszę sobie zrobić sama, żeby nie było za prosto 😉
Jak już wiadomo wszem i wobec, jestem fanką czapek, a rok bez nowej czapki to rok stracony, więc przyjaciółka o mnie zadbała.
Wśród upominków znalazłam dwa przepiękne motki, wprost stworzone do wspólnej pracy.
Do tego był dołączony wzór na czapkę, z pomponem, a jakże 😉
Nie pozostawało mi nic innego jak tylko przewinąć precelki i zabrać się do pracy. Kilka rzędów i kilka dni później mój prezent był gotowy.
Kolejnych kilka dni później, bo ferie u nas były, wróciła moja modelka i teraz mogę już zaprezentować moją nową czapkę w pełnej krasie. Przy okazji młoda miała niezłą zabawę przy robieniu zdjęć i nawet miny porobiła 😉
Tak się prezentuje z tyłu
A tak z boku, gdzie najlepiej widać wzór.
Jedno muszę przyznać, że jaką czapkę bym jej nie założyła na głowę, to wygląda w nich bosko <3 Oby jak najdłużej chciała być moją czapkową modelką 😉
Trochę danych technicznych
Włóczka: Comeragh Yarns And Fibres, 75% merino, 25% nylon, 100 g/225 m, kolory Deep Blue Something i Ocean Spray. Zużyłam po ok. 1/2 motka z każdego koloru.
Druty: KP 3.0 mm
Wzór: „Misura” projektu WoollyWormhead, do nabycia TU.
Czapka piękna i modelka niezwykle urocza. Choć ja nie przepadam za kolorem niebieskim to na kimś bardzo mi się podoba 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dziękuję Moniko 🙂 Ja kocham niebieski, a mojej siostrzenicy we wszystkim dobrze 😉
Śliczności czapa ? też je lubię, aleee tylko robić, bo nosić to już nie ?
Ha ha ha, ja uwielbiam nosić. Widocznie się starzeję 😉