Czapka goni czapkę2 min czytania
Pierwsze przymrozki już się pojawiły, a co za tym idzie czas wyciągnąć z szafy ciepłe kurtki, szaliki i czapki. Mam taką swoją świecką tradycję, że co roku robię sobie nową czapkę…
Ale tak jak zima zaskakuje drogowców, tak nagłe ochłodzenie zaskoczyło mnie 😀 Długie lato, a potem bardzo ciepła jesień jakoś nie pasowały na dzierganie czapek ? Jednak przeszperałam zasoby zdjęć i okazało się, że są czapki, które zrobiłam w poprzednim sezonie, a jakoś tak wyszło, ze ich wtedy nie pokazałam. Zapewne nie miałam wtedy weny pisarskiej 😉 Kto śledzi moje konto na Instagramie będzie je pamiętał, a jak tam nie zaglądacie, to będzie to dla Was coś nowego. Może kogoś zainspiruje kolorami ?
Na pierwszy rzut dość ekstrawagancki kolor czapki mojej mamy 😉
Obowiązkowo pompon 😉
Włóczka to Piumerino firmy Silke. 100% wełna merino, 50 g/75 m. Zużyłam dwa motki, robiłam podwójną nitką na drutach 8.0 mm.
Kolejna czapa trafiła do mojego A.
Włóczka to Drops Nepal, kolor granat (1709). 65% wełna, 35% alpaka, 50 g/75 m. Wykorzystałam niecałe dwa motki. Druty 4.0 mm
Czapka robiona tym samym wzorem co dla mamy tylko bez pompona, bo nie przepada za nimi 😉
Obie te czapki są robione wg instrukcji Intensywnie Kreatywnej, do której filmik możecie znaleźć pod hasłem „Najprostsza czapka świata”.
Na sam koniec zostawiam coś w czym ja paradowałam całą zimę, pomimo iż czapka zjadła mi prawie całe czoło, a pół to na pewno 🙂 Miała jednak swoje plusy, to że było mi w niej ciepło i kolor, petrol. No i jedyna, która została zaprezentowana na modelce 😉
Kocham pompony na równi z paskami, więc czubek musiał być zwieńczony 😉
Najlepiej jej kolor oddaje poniższe zdjęcie. Włóczka to również Drops Nepal w kolorze głębi oceanu (8905) 65% wełna, 35% alpaka, 50 g/75 m. Wykorzystałam niecałe dwa motki. Druty 4.0 mm
Powoli zaczynam działać w tegorocznym temacie czapek i już pewne pomysły w głowie mi się urodziły. Zobaczymy czy z ich pokazaniem też będę czekać rok 😀
?super są,
a mnie w tym roku wena dopadła w lipcu ?
Przynajmniej jesteś przygotowania, a ja muszę nosić zeszłoroczną 😉
Asiu ma czapę od ciebie, super ciepła 😉 ciekawa jestem co w tym roku powstanie u ciebie – pozdrawiam cieplutko 😀
Jakoś tak mi w tym roku wolno idą te czapki 😉
Piękne czapki. Śliczne pompony. 🙂 podziwiam talent.
Dziękuję 🙂 Dla mnie czapka bez pompona się nie liczy 😉
Czapek nigdy dość. Kiedyś omijałam je szerokim łukiem i nie nosiłam. To był błąd.
Ja kocham czapki 🙂
Uwielbiam czapy z pomponami 😀 śliczne są i na pewno się przydadzą w te mroźne dni. Mnie też zima zaskoczyła a raczej ten upływający szybko czas 🙂 już grudzień, zaraz święta, ale jak to? ;P
Bez pompona się nie liczy 😉