
Wiewiórka1 min czytania
Pewnego dnia przyszła do mnie siostra z propozycją zrobienia maskotki na konkurs do przedszkola, do którego uczęszcza moja siostrzenica. Konkurs polegał na stworzeniu maskotki, która jest odzwierciedleniem grupy, do której uczęszczają dzieci.
Nie powiem, grupa Majki do najprostszych nie należy, ale mogłam próbować zmierzyć się ze stworzeniem leśnego skrzata 😉 Na szczęście trafiła nam się wiewiórka. Krótka narada, poszukanie szablonu, zorganizowanie tkanin i mogłyśmy brać się do pracy.
Dzięki uprzejmości zaprzyjaźnionej krawcowej stałyśmy się posiadaczkami resztek pluszowych tkanin. Szablon znalazłyśmy na stylowi.pl, podzieliłyśmy się obowiązkami i praca nad wiewiórką ruszyła. Siostra wycinała, ja zszywałam, siostra wypychało wnętrznościami (kulką silikonową) i tak wspólnymi siłami stworzyłyśmy takie brązowe zwierzątko 😉
Noszące na sobie niewielkie ślady innego zwierzaka w postaci psich śladów na ogonie 😉
Z jednej strony wiewiórka otrzymała serduszko.
Na dzieci w przedszkolu będzie spoglądać czarnymi, guziczkowymi oczkami.
Nie wiem czy zdobędziemy jakąś nagrodę, ale w naszym mniemaniu już wygrałyśmy, bo sam fakt, że udało nam się ją stworzyć i, że wygląda jak wiewiórka jest ogromnym sukcesem 🙂


Wspólnymi siłami powstała niepowtarzalna maskotka 🙂 Cudna!
Dziękuje 🙂
Asiu fantastyczna wiewióra. Mnie się ogromnie podoba i myślę,że dzieciakom w przedszkolu również. Ech…. żebym ja umiała szyć…. 🙂
Dziękuje Moniko 🙂 Masz tyle talentów, że zobaczysz z czasem i Ty zaczniesz szyć. Tym bardziej, że ja też się dopiero uczę.
Mistrzowska 🙂 i tkaniny tak idealnie dobrane 🙂 Nie miałam jeszcze bliższego spotkania z maszyną do szycia , więc zazdraszczam umiejętności 😀
Dziękuję. Ja też dopiero się uczę i dochodzę do tego czego szycie sprawia mi frajdę i nie są to ubrania 😉
Jest fantastyczna i zasługuje na wygraną/wyróżnienie. A dzieciaczki w przedszkolu na pewno ją wygłaskają i wycałują na maksa 🙂
Dziękuje 🙂 Podobno będzie przechodnia i każdy z grupy będzie mógł ją zabrać do domu na jeden dzień.
Jest piękna! ?
Dziękuję 🙂 Starałyśmy się jak potrafiłyśmy 😉
Ekstra wiewiórka – zazdroszczę talentu do szycia:) pozdrawiam!
Dziękuję 🙂 Co do talentu to jeszcze mi daleko, powoli trenuję i co raz bardziej przekonuję się do maszyny 🙂
Jaka ślicznota z niej! 😀 Nie powiem, wygląda tak fajnie, że teraz mnie kusi, żeby spróbować stworzyć podobną maskotkę. Ale z drugiej strony – gdyby moja starsza siostra ją zobaczyła – to musiałabym uszyć od razu całą wiewiórczą rodzinkę (mąż wspomnianej siostry nazywa ją właśnie wiewiórką, już nawet fartuch we wiewiórki dostała, ale jej nigdy dość). 😉
He he he, nie pozostaje Ci nic innego jak brać się za całą wiewiórczą rodzinę 😉