Tajemniczy sal1 min czytania
Wszystko co dobre raczej szybko się kończy… Tym sposobem mój urlop też dobiegł końca.
Teraz nadszedł czas na nadrabianie zaległości i w robótkach i w pokazywaniu tego co powstało przed samym urlopem, w jego trakcie jak i powstanie po 🙂
Zaczynam od „Tajemniczego salu dla moli książkowych”, który ogłosiła Iwa. Jest to nowa zabawa, która ruszyła w połowie sierpnia. W pierwszej jego odsłonie tematem przewodnim jest „Ania z Zielonego Wzgórza”, a zadanie polega na wykonaniu zakładki do książki.
Wśród słów, które mogłyby nas zainspirować znalazłam mlecze. Skoro mlecze, to idąc dalej tym tropem nasuwają się dmuchawce i to właśnie dmuchawiec znalazł się na mojej zakładce.
Tak w wersji roboczej prezentuje się przód,
a tak tył
Zakładka została zszyta białą muliną, a w środku znajduje się pasek sztywnego plastiku, który sprawi, że nie będzie się gięła i miętosiła 🙂
Tak prezentuje się już na gotowo.
Haft powstał na białej taśmie z brzegiem o szerokości 4,5 cm (powierzchnia do haftu). Do jego wykonania użyłam czarnej muliny, ale tak naprawdę może być dowolny kolor. Mi jakoś ten tutaj najbardziej pasował.
Mam nadzieję, że zakładka przypadła Wam do gustu, a już w następnym poście będzie recenzja najnowszego numeru „Twórczych Inspiracji”, które to czekały na mnie w skrzynce na listy gdy wróciłam z wakacji 🙂
Śliczna zakładka! Ciekawa interpretacja 🙂
Dziękuję. Jak tylko przeczytałam mlecze, to mi przed oczami stanął dmuchawiec 🙂