Sześciopak2 min czytania
Z czym Wam się kojarzy sześciopak? Najszybsze skojarzenie, to kaloryfer na klacie 😀 Ale u mnie będzie inny sześciopak. A tak przy okazji, to dlaczego na zgrzewkę wody nie mówi się sześciopak, tylko właśnie zgrzewka? Przeważnie jest w niej 6 butelek…
Jednak dzisiaj nie będziemy zajmować się wyższością kaloryfera nad zgrzewką, ale pokażę Wam inny sześciopak. Co prawda podzielony na dwie tury, ale w efekcie końcowym jest sześć.
Wyzwanie, tak czy nie?
Czasami ludzie stawiają przede mną wyzwania, a ponieważ w większości przypadków je podejmuję, to potem różne rzeczy z tego wychodzą. Tym razem podjęłam rękawicę skarpetkową. Sześć par, w sześciu różnych rozmiarach (od 37 do 44) w pięciu różnych kolorach, na prezenty gwiazdkowe.
Tak więc jak zastanawialiście się co robiłam w listopadzie i na początku grudnia, to tworzyłam, żeby sześć par europejskich stóp miało tej zimy ciepło. 2/3 pojechało do słonecznej, a obecnie częściowo zasypanej śniegiem Hiszpanii 😀 Wychodzi na to, że prezenty trafione…
Tak prezentuje się hiszpańska wariacja kolorystyczna
A tak polsko-bałkańska część
Guacamole x2
I moja ulubiona pięta rzędami skróconymi 🙂
Lawenda
Czerwony chili
Candy
Błękit oceanu
Wszystkie mają taki sam wzór gładka podeszwa i ściągacz 2×2 na górze stopy oraz cała cholewka.
Cholewka jest długa, żeby można było sobie ją zawijać wg uznania i poziomu chłodu 😉
Jak widać na poniższych zdjęciach już w większości grzeją swoje stopy.
Dane techniczne:
Włóczka – Drops Fabel 75% wełna, 25% poliamid, motek 50g/ ok. 205 m. Na każdą parę miałam po dwa motki. Z candy i lawendy zostało mi dosłownie kilka metrów. Z pozostałych między 30 a 60g
Druty – 2,25 mm
Wzór – twórczość własna 🙂
Muszę przyznać, że skarpetkowa końcówka roku sprawiła, że od początku nowego roku są u mnie na drutach kolejne skarpetkowe pary 😀
A Wy lubicie takie skarpetki? Nosicie?
Moja babcia robiła takie na drutach, tylko moje okropnie „gryzły” Twoje wyglądają na milusie i ciepłe ☺️
Wszystko zależy z czego są zrobione. Jak z naszej rasowej owcy, to będą gryzły 🙂 Czasami takie też są dobre, bo wtedy szybciej stopa się rozgrzewa jak gryzą 🙂 Te są niegryzące 😉
Ciepłe skarpetki to najlepsze na takie dni <3 Cudne kolorki!
Kurcze, ale sześciopak skojarzył mi się z piwem xD
Hahahaha, to w sumie dobre skojarzenie, bo takie jest najczęstsze. Polecam takie skarpetki na co dzień, nie tylko na chłodne dni.