Samarkanda2 min czytania
Samarkanda – miasto w Uzbekistanie, w Azji Środkowej, ok. 353 tys. mieszkańców (2008). Czwarte pod względem ludności miasto Uzbekistanu i stolica wilajetu samarkandzkiego. Ważny ośrodek przemysłowy i naukowy (6 szkół wyższych). W 2001 roku miasto zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. (Wikipedia)
Nigdy nie sprawdzam pochodzenia nazw. Jednak tym razem coś mi kazało to zrobić. Pierwszy raz sięgnęłam po wzór Doroty, która nie tylko projektuje piękne wzory, ale również jest zakręcona jeśli chodzi kierunki Azjatyckie, a przynajmniej tak wnioskuję podglądając ją w mediach społecznościowych 🙂
Pierwotnie nie pałałam chęcią do jego wydziergania. Jednak gdy zobaczyłam testową wersję Ewy, zakochałam się bez pamięci i stwierdziłam muszę mieć. Dokładnie w takiej wersji i w takim kolorze, totalnie nie moim, ale muszę mieć, koniec kropka 😉
Mój wybór padł na bawełniane motki Amber od Midary w kolorze lnianym. Pierwszy raz z nich robiłam. Pomijając totalną cieniznę (w 100g jest 600m) to motki są zadziwiające w dotyku. Niby zamszowe, a z drugiej strony chłodne. Totalnie nie jak bawełna z Drops’a. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim odczuciem.
Zdjęcie robocze, gdy body powstało już w całości i biłam się z myślami robić rękawy czy zacząć coś nowego, a rękawy dorobić przy okazji 😉
Jeśli jeszcze nie wiecie, to ja strasznie nie lubię robić rękawów i odwlekam ten moment na ile się da, a mogłabym już dawno chodzić w tych wszystkich rzeczach, które na nie czekają 😀
No, ale tym razem się zmobilizowałam i powstały.
Zbliżenie na ozdobny dekolt.
I jeszcze dół swetra.
Strasznie ciężko było uchwycić kolor, bo ostatnimi czasy pogoda nas rozpieszcza i jest bardzo słonecznie. Normalnie bym się cieszyła robiąc zdjęcia, ale tym razem kolor lepiej oddaje ponura pogoda 😉
Dla tych co czekają na fotki na ludziu, kiepska ze mnie modelka, ale sweterek już bardzo lubię 🙂
Trochę danych technicznych:
Włóczka – Midara Amber, 100% bawełna, 100 g/600 m, zużyłam ok. 340g, robiłam podwójną nitką.
Druty – 2,75 na całość.
Wzór – Samarkanda by Dorota Morawiak-Lichota.
Już myślałam, że Cię gdzieś wywiało a tu tylko wzór hihi. Sweterek prześliczny 🙂 Idealny na ten chłodnawy czas
Ostatnio wywiało mnie do żubrów 😉 A tu tak mnie nazwa sweterka zaintrygowała, że musiałam sprawdzić z czym to się je 😀
Śliczny sweterek.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
Dziękuję 🙂
Piękny. Gładki a ozdobny przez te ażurowe paseczki. Podziwiam za takie umiejętności 🙂
Dziękuję 🙂 Na szczęście na filmikach dużo można się nauczyć 🙂 A wiadomo, że w prostocie siła.