Niezapinany sweter2 min czytania
Nie wiem jak Wy, ale ja nie przepadam za trzema rzeczami jeśli chodzi o robótkowanie…
…pierwsza z nich to łączenie elementów (szydełko), druga chowanie nitek, a trzecia, zszywanie (druty). I to właśnie z powodu tej ostatniej przypadłości sweter trochę czekał zanim doczekał się końca. Poszczególne elementy powstały w miarę szybko, bo włóczka grubsza, a i druty spore. Niestety samo pozszywać się nie chciało 😉
Postanowiłam sprawić sobie jakąś swetrową narzutkę. Coś co można wrzucić na plecy, gdy biega po nich chłód. A używając określenia mojej dziergającej koleżanki, zrobiłam sobie okryjbiedę 😀
Zainspirowana zdjęciem z Sabriny 1/2016 zaczęłam przeczesywać czeluści moich włóczkowych zapasów, pamiętając, że kiedyś widziałam coś, co teraz będzie idealnie pasować do wzoru. Inna historia to to, czy jest tego wystarczająca ilość…
Wygrzebawszy zapasy włóczki Lana Gatto Volga zabrałam się do pracy. Było po drodze trochę prucia i kombinowania, bo miałam tylko 9 motków (jakbym miała 1 motek więcej sweter byłby trochę dłuższy). Włóczka ta, to mieszanka wełny i akrylu z dodatkiem metalicznej nitki. Wybrałam odcienie szarości i niebieskości z dodatkiem fioletu, bieli i srebrnej nitki. Pierwotny plan sprzed 2-3 lat to miał być szydełkowy żakiet, ale jak to często bywa plany uległy zmianie. Włóczka trochę poczekała i teraz mam sweterek 😀
Cały wykonany jest ściegiem półpatentowym, a przód to dodatkowo rzędy skrócone. Jedno i drugie to dla mnie coś nowego. O ile trudno mi się wypowiedzieć co do rzędów skróconych i tego czy będę je wykorzystywać, tak wiem, że półpatent przyda mi się do zimowych kominów 🙂
Rzędy skorcone, którymi wykonana jest część przodu.
Górę wykończyłam niewielką stójką
A teraz proszę nie regulować monitorów, bo będą zdjęcia na ludziu, czyli mnie 😀
Włóczka: Lana Gatto Volga
Motek: 50g, 95m
Druty: 8mm akrylowe KP na żyłce
Fajny sweterek i ciekawa włóczka. Daje fajny efekt:)
Dziękuję 🙂
Też taki chcę! Tylko potrzeba mi dłuższej doby na dzierganie. Jak nigdy włóczek mam zapas, tego jednego mi nie brakuje. 😀
To jak masz jakieś grubasy, to działaj. Z takich szybko idzie, tylko potem trzeba zszyć 😉
Świetnie Ci wyszło 🙂
Dzięki 🙂
Ładny sweterek 🙂 Kiedyś uczyłam się robić na drutach i szydełkować. W efekcie powstała całkiem fajna serwetka i pół szalika ;p Osobiście jakoś wolę haftować.
Pozdrawiam!
Dziękuję 🙂 To ja tak mam z haftem 😉 Raz na jakiś czas mnie natchnie i wtedy działam 🙂
Super! Baaaardzo dużo pracy w to włożyłaś, podziwiam!
Dzięki 🙂 To jest chyba mój najszybszy udzierg (nie licząc czasu na zszycie ;-)) Gruba włóczka i grube druty sprawiają, że przybywa ekspresowo 🙂
Bardzo lubię niezapinane swetry, zwłaszcza takie dłuższe 🙂 Świetna praca, pozdrawiam!
Dziękuję. Jakbym miała motek więcej byłoby idealnie, ale i tak jest miły i ciepły 🙂
Sweter wygląda na bardzo ciepły, więc na pewno ogrzeje plecy, kiedy „biega po nim chłód”.
A zszywania, chowania, obszywania też nie lubię…
Pozdrawiam 🙂
I taki jest 🙂 Włóczka to mieszanka wełny i akrylu, chyba pół na pół, więc grzeje. Sprawdzałam już w pracy 😉
Świetny efekt! Kiedyś sama dziergałam choć zakończyło się tylko na szaliku 😀 ale chętnie bym do tego wróciła 😉 A takie narzutki są dla mnie najbardziej praktyczne. A nawet jak sweter ma guziki to i tak rzadko z nich korzystam 😉
Dziękuję. Ja długo twierdziłam, że tylko szydełko, a teraz 90% rzeczy powstaje u mnie na drutach 😉 Nie przepadam za guzikami, dlatego kombinowałam, żeby było bez 🙂
Najbardziej nie lubię chować nitek.
Piękne kolory wybrałaś na sweterek.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Tego chyba nikt nie lubi 😉 Dziękuję
bardzo fajny sweterek wyszedł
Dziękuję 🙂
bardzo interesujący kolor 🙂
Dziękuję 🙂