Last minute…1 min czytania
…już prawie byłam spakowana, a myślami już piłam zimne piwko, a tu nagle telefon od znajomej z pytaniem czy mam coś na górkę, bo potrzebuje na prezent 🙂 Jako, że na górkę to u mnie ciężko coś znaleźć, gdyż cacka mają swoich właścicieli zanim jeszcze powstaną 🙂
Na szybko udało mi się coś wykombinować i oddać się błogiemu wakacjowaniu 🙂
Mam nadzieję, że pomimo iż na szybko, to naszyjnik się podobał 🙂
Haha, zazdroszczę, bo u mnie więcej leży niż „chodzi w ludziach” 🙂
A ja bym chciała, żeby u mnie coś poleżało, a tak mam tylko jedną sztukę swoją
Weszłam na twojego bloga i widzę że w wolnych chwilach tworzysz piękne rzeczy.Twórz i dziel się z nami.Pozdrawiam Kasia.