
Folkowa bransoletka1 min czytania
Od dłuższego czasu panuje moda na folk. Nigdy nie przepadałam za tego typu motywami. Zawsze twierdziłam, że one są dla starszych 😀 Jednak pod nadmiarem folkowych zdjęć skusiłam się w zeszłym roku na t-shirt z Pyzą Wędrowniczką ze sklepu Folkstar. Nie myślałam, że będzie to mój ulubiony t-shirt 😉
Ale ja nie o Pyzie, a o folkowej bransoletce chciałam.
Zrobiłam ją dla pewnej przesympatycznej twórczyni misiów i innych cudów na drutach, w zamian właśnie za dwa misie. Oprócz bransoletki było coś jeszcze, ale o tym będzie innym razem. Dzisiaj skupmy się na koralikach. Nie wiem ile ich zszyłam razem, pewnie jakieś tysiące. A czy było warto, to już Wy mi powiedzcie…
Zapięcie bransoletki jest magnetyczne
Bransoletka jest dość szeroka, bo ok. 4-5 cm, ale na ręce bardzo dobrze się prezentuje.
Całość powstała z koralików Toho 15/0, a wzór, to przerobiony schemat do haftu krzyżykowego.
Trochę zajęło mi jej zrobienie, ale efekt końcowy z nawiązką wynagradza poświęcony jej czas 😉 Już mi w głowie biegają kolejne pomysły na takie szerokie bransoletki…


Bransoletka prześliczna! <3 Chciałabym się nauczyć takie robić, bo efekt robi na mnie wielkie wrażenie 🙂
Pozdrawiam cieplutko ^^
https://zzyciaawzietee.blogspot.com/
Dziękuję bardzo 🙂 To bardzo proste, tylko czasochłonne. Jeśli masz ochotę spróbować, to zajrzyj na kanał yt Qrkoko i poszukaj u niej peyote 🙂
Oj jaka piękna. Chyba wzór łowicki najbardziej mi się podoba i to właśnie na czarnym tle bardziej niż na białym 🙂
Dziękuję, bo na czarnym uwidoczniony jest wzór, a na białym to tło bardziej się rzuca w oczy 😉