Październikowe słodkości – SAL1 min czytania
Ale ten czas szybko leci, a po zmianie czasu mam wrażenie, że leci jeszcze szybciej. Wychodzę z domu jeszcze ciemno, wracam już też prawie ciemno…
Niedawno pokazywałam wrześniową, szkolną, babeczkę, a tu już czas pochwalić się kolejną. Tym razem typowo jesienną.
Październikowa muffinka jest w towarzystwie pięknej rudej kitki. Skoro wiewiórka, to babeczka zapewne orzechowa, z zielonym lukrem imitującym mech. To takie moje luźne skojarzenia, które mi się nasuwają jak na nią patrzę.
Same krzyżyki są dość mdłe i niewiele obrazują.
Dopiero po zrobieniu konturów ujawnia się cała jej uroda.
A tak prezentują się oryginały 🙂
Do końca całej zabawy zostały jeszcze dwie muffinki, listopadowa (dyniowa) i grudniowa (zapewne pachnąca świętami i cynamonem). Jestem ciekawa czy po zakończeniu Sylwia wymyśli coś nowego, bo zabawa ze słodkościami bardzo mi się podoba.