Lariat, zakładka i inne2 min czytania

Od czasu do czasu zdarza mi się umawiać z różnymi osobami na wymianki. Wtedy też często mam okazję zrobić coś po raz pierwszy. Tak było też i tym razem.

U Joasi z bloga joasia&art często podziwiam koralikowe rozgwiazdy, z których tworzy piękne breloczki do kluczy czy przywieszki. Przy jednym takim oglądaniu wpadł mi do głowy pomysł, że chciałabym mieć zakładkę do książek z takich rozgwiazd. Wcześniej robiłam kulkowe zakładki TU, TU i TU, ale w sumie żadna nie jest moja. Tym razem miałabym szansę na swoją własną 😉 Tym bardziej, że w jednym z wcześniejszych wpisów Joasi przeczytałam, że marzy jej się sznur koralikowo-szydełkowy.

Jak wymyśliłam tak szybko do niej napisałam z zapytaniem, czy jest chętna na wymiankę i że zrobię jej taki sznur. W głowie już mi świtała myśl, że będzie to dobry moment by w końcu zrobić swój pierwszy lariat, do którego ciężko mi się było do tej pory zmobilizować 😉

Po ustaleniu kwestii kolorystycznych zabrałam się do nawlekania i przerabiania koralików. Trochę machania szydełkiem później powstał taki naszyjnik.

Na jednym jego końcu zamontowałam peyotową obrączkę w aby mógł być również dłuższym, pojedynczym sznurem.

Ustaliłyśmy z Joasią, że wykończy sobie końcówki wg własnego uznania. Jak to zrobiła możecie podejrzeć TU.

Oprócz naszyjnika do Joasi powędrował również owalny koszyk.

Do mnie przyleciał rozgwiazdowy breloczek.

Piękny haftowany naszyjnik z makiem.

I to na co czekałam najbardziej, kolorowe rozgwiazdy, 

które stworzyły jedyną i niepowtarzalną, bo moją, zakładkę do książek.

Jeszcze małe zbliżenie na niektóre z rozgwiazd 😉

Uwielbiam sprawiać innym radość swoimi pracami, ale równie mocno lubię otrzymywać prezenty, bo kto tego nie lubi 😉

Dziękuję Joasiu, za te wszystkie piękne rzeczy i mam cichą nadzieję, że jednak zakładka ze mną pozostanie i nie zostanie zaanektowana przez innego czytacza 😉