
Bombki – odsłona czwarta1 min czytania
Jakoś tak mi umknęła połowa maja i w sumie, to nie wiem gdzie się podziała. Chyba ten długi weekend na początku był za długi 😉
Na szczęście Agnieszka skutecznie dba o to, żeby nam pamięć wróciła. Kiedy zobaczyłam u niej wczoraj wpis podsumowujący kolejną część haftowanych bombek, to najpierw zbladłam, a później zaczęłam machać igłą jak szalona, co by nie było zbyt dużego poślizgu. Majowe bombki powstały w szalonym tempie, ale wesoła kolorystyka została zachowana 😉
Pomarańczowy aniołek ciągnący sanie
Fioletowy wzór
Zielone choinki. Tak już jakoś jest, że jeśli są choinki, to u mnie muszą być na zielono 😉
A tak prezentują się wszystkie trzy razem
Uffff, udało mi się i nawet nie mam dużego poślizgu. Kolejną partię wyszyję od razu jak tylko dostanę, bo pogoda coraz lepsza, to obawiam się, że znów mogłoby mi umknąć 🙂


Urocze są ???
Dziękuję 🙂
I super ja jeszcze walczę z krzyżykami 🙂
Dziękuję i trzymam kciuki za udaną walkę 🙂
Świetne jest takie wyszywanie. Ile czasu Ci zajmuje wyszycie jednej takiej bomki?
I skąd pomysł akurat na wzór świąteczny? 😀
Nigdy z zegarkiem w ręku nie sprawdzałam ile dokładnie. Przeważnie rozkładam sobie to tak, że jedna bombka na jedno popołudnie, żeby było na spokojnie. Pomysł jest Agnieszki z bloga http://raeszka.blogspot.com/ Spodobał mi się i przyłączyłam się do zabawy. Planuję zrobić z nich coś wyjątkowego na najbliższe święta 🙂
Śliczne, kolorowe bombeczki 🙂
Dziękuję 🙂
Kolejne radosne kolorowe bombeczki do kolekcji 🙂 Śliczne! Pozdrawiam ciepło, Ania
Dziękuję 🙂